piątek, 7 czerwca 2013

Trzy z siedmiu

Tylko trzy, a właściwie dwie  sowie poduchy uszyte niedawno mi się zostały.
 Stado liczyło sztuk siedem, ale ( co mnie wcale nie smuci) cztery odleciały w iście ekspresowym tempie do nowych właścicielek i nawet pamiątkowego zdjęcia nie zdążyłam
im zrobić :)



Mam nadzieję,że u Was tak jak i u mnie jest słonecznie i letnio.
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :))
Ślicznie dziękuję za każde pozostawione tu u mnie słowo, dobrze jest wiedzieć,że komuś się podoba, lub nie , to co robię :)
 Słonecznego i udanego weekendu życzę .
Kulinia

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam sowy!Twoje również :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Są czarujące♥Uwielbiam je:)Pozdrawiam♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie sówki! Są prześliczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekochańce z tych sów- uwielbiam wszystkie sowy i te dekoracyjne i żywe, a Twoje wyjątkowo urodziwe. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale świetne sowy uszyłaś i wcale się nie dziwię, że tak szybko odleciały.Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super sowy! Patrzę, patrze i się śmieję, bo one naprawdę humor poprawiają! A u mnie po 5 dniach deszczu wyjrzało słoneczko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne są! ta różowa mnie zauroczyła. szkoda,że masz zdjęć pozostałych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sowy pierwsza klasa.Nie dziwi mnie, że tak szybko znalazły nowy dom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sowy mnie rozczuliły, są świetne.

    Ja zostawiam ślad i pozdrawiam, j.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sowa w nowym domku czuje sie swietnie ! Wszystkie sa slodkie ♥ Pozdrawiam I wielkie dzieki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Są nieziemskie. Szczególnie t różowo-popielata. Sama bym się na takiej "uwaliła" :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz :)

Odwiedziliście mnie

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...