czwartek, 30 września 2010

Śniadaniówka

Dziecię me starsze spędza ok 7 godzin dziennie w szkole. Trzeba wiec ją solidnie wyposażać w kanapki, owocki, warzywka. Niestety w zwykłe pudełko śniadaniowe mieści się jedna kanapka, a gdzie druga? Gdzie jabłuszko, bananek, małe pomidorki?  Od dzisiaj wszystko mieści się do jednej sniadaniówki :) Pomysł podpatrzyłam kiedyś na jakimś zagramanicznym blogu, ale nie pamiętam gdzie. Podszewka z wodoodpornej "ceraty" bawełnianej. 

EDIT:

Dziekuję za miłe słowa, nie macie pojęcia ile one dla mnie znaczą :)

Ula, Gazynia, mam jedynie jeszcze zdjęcie z fragmentem srodka. 


sobota, 25 września 2010

Metamorfoza cz. 1

                                                                                            


Jak powszechnie wiadomo, kobieta zmienną jest. Zmienna jestem i ja, a właściwie moje upodobania kolorystyczne. Od paru miesięcy pałam gorącym uczuciem do bieli , szarości i fioletu (a jeszcze nie tak dawno dostawałam drgawek na widok białych ścian czy mebli) Przeprowadzka była dobrym pretekstem do zmian kolorów w wystroju . Dotychczas w naszych salonach dominowały barwy piaskowo-beżowe i meble w kolorze wiśni. O ile kupno białego regału pod tv nie stanowiło problemu, to wymiana wygodnych krzeseł czy nowej rogówki nie wchodziła w grę. Musiałam  wziąść sprawy w swoje ręce. I tak oto, miodowo-piaskowe krzesła przybrały szare oblicze :)

Nieskromnie przyznam ,że jestem bardzo zadowlona z efektu. Rogówka też ma już nowe ubranko, ale o tym innym razem jak uszyje poduchy do niej.

p.s. Kinia, Ula, Zula , dziękuję za wczesniejsze komentarze :)

niedziela, 12 września 2010

Raz do roku...

... mniej więcej z taką częstotliwością zdarza mi się coś " zdekupażować". Robiłam to zaledwie parę razy, więc doświadczenia i wprawy nie mam wcale. Jednak gdy latem upolowałam starą skrzynkę na przybory krawieckie, od razu wiedziałam , że coś z nią zrobię. Padło na decoupage ;)

Skrzynka ( czy jest na to jakaś inna poprawna nazwa?) jest dopiero pare razy polakierowana. W sumie nie wiem czy jest mi czegoś w niej za mało ( ale więcej nie będzie , bo serwetki takiej już brak), czy za dużo? Zastanawiam się też nad cieniowaniem, ale sie boję... 

Oto ona

przed:

i po :


Słowa konstruktywnej krytyki są mile widziane :)

czwartek, 2 września 2010

Jeszcze ciepłe

W expresowym ( jak na mnie) tempie uszyłam dla siebie i córki pokrowce na komórki. Dopiero co spod igły wyszły. Materiały zakupiłam w "Szmatce Łatce", dużo czasu minęło zanim odważyłam się je pociąć. do tej pory zupełnie wystarczało mi podziwianie ich i głaskanie :)

Odwiedziliście mnie

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...