Witajcie :)
Bez zbędnego rozpisywania się ... Chcę Wam tylko pokazać pierwsze (poza kwiatkami) frywolitkowe twory.
Z ciekawości czy się uda, zrobiłam bransoletę i naszyjnik :)
Ja jestem zadowolona z efektu , tym bardziej ,że w tempie błyskawicznym komplet zmienił właścicielkę :)
A teraz uciekam dziergać bombki :)
Miłego dnia :)
Kulinia
Przepiękne! Podziwiam, bo samej byłoby mi pewnie trudno coś takiego zrobić. Czekam z niecierpliwością na następne Twoje dzieła :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego ze juz ma nowa wlascicielke :) sliczny jest! bardzo ci sie udal :) podziwiam, pozdrawiam, e.
OdpowiedzUsuńWow!!! Cudowny komplecik!!!
OdpowiedzUsuńKomplecik super, aż nie do uwierzenia, że to pierwsze Twoje prace:)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet :D Ja nadal na etapie kwiatków, ale na czółenku. Korci mnie igła, ale jakoś nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńFrancja-elegancja!Miłego :)
OdpowiedzUsuńAle śliczności!
OdpowiedzUsuńO rety, prześliczny komplecik...popatrzę sobie jeszcze:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a niby nie umiała frywolitkować:) Żartownisia!
OdpowiedzUsuńSuper komplet, choć ja za biżuterią frywolitkową nie przepadam.
No nie dziwię się, że od razu znalazła się chętna :)
OdpowiedzUsuńpowiem tylko tyle - WOW! cudny!
OdpowiedzUsuńPrezentuje się pięknie, od kiedy śmigasz czółenkami: kiedyś też robiłam koronki do bielizny stołowej - biżuterii nigdy:)
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitki!!! Podziwiam.
OdpowiedzUsuńkomplecik śliczny. brawo!!!
OdpowiedzUsuń