Pewien mały teletubisiowy maniak obchodził swoje 2 urodziny. W związku z jego ogromną fascynacją postanowiłam w prezencie podarować mu podusię
wiem, wiem oczy wygladają trochę hmmm..., ale na żywo prezentują się znacznie lepiej ;)
potem doszyłam jeszcze literki...
i zostałam poproszona o zrobienie torta ,
w którym ogromny udział miała moja córka, gdyż 3 z 4 Teletubisiów oraz kwiatki i motylki to jej dzieło :)
(kto zgadnie którego zrobiłam ja?)
Mały jubilat nie miał problemu z rozpoznaniem postaci, wnioskuję więc, że i aplikacja i figurki przypominają pierwowzory. Tort został zjedzony, więc mogę chyba być zadowolona ze swojej pracy :)
Podusia i literki sliczne, a tort... jak bajka!!! Cudownie wyszedł!!!
OdpowiedzUsuńTort -mistrzostwo swiata i okolic ! Nie mam pojęcia którego teletubisia ty zrobiłaś ,twoja córka ma talent ,pewnie po mamie :)
OdpowiedzUsuńPoducha i literki śliczne,
Pozdrawiam :)
No ba, zadowolona możesz byc na maksa. Tort wygląda smakowicie,a podusia - no bajkowa i bajeczna ;O)
OdpowiedzUsuńWszystko fantastyczne! Ale tort to już mistrzostwo świata! Dziewczyny jesteście zdolne niewyobrażalnie:) Twój jest żółty?:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakim sposobem ominął mnie ten post. Bardzo teletubisiowo. Stworki jak żywe: na poduszce, na torcie...Jestem pod wrażeniem, szczególnie tortu.Dla mnie to mistrzostwo!!
OdpowiedzUsuńTaki tort to naprawdę cudo!!! I coś takiego jest możliwe do zrobienia? Trzeba mieć do tego prawdziwy talent. Podusia super.
OdpowiedzUsuńwszystko piękne ale tort wymiata:D stawiam że robiłaś żółtego
OdpowiedzUsuńwyróżniłam Cię:D zapraszam po banerek
OdpowiedzUsuńOjej co za tubisiowe pyszności :D chylę czoła przed talentem :)
OdpowiedzUsuńi dziękuję za udział w moim candy!! życzę powodzenia!! :)