Dokładnie pierwsze od 6 lat, pisanki decu. Robiąc je uświadomiłam sobie, ( nie pierwszy raz), jak szybko płynie czas. Właściwie to od jajek właśnie zaczęła się moja przygoda
z tą techniką zdobienia. Szkoda,że nie mam żadnego zdjęcia z tamtymi pracami, ale wtedy o cyfrówce mogłam tylko marzyć ;)
W sumie, sama nie wiem dlaczego od tamtej pory do teraz nie ozdobiłam ani jednej wydmuszki, choć te czekały na to, skrzętnie schowane ? Może dlatego, że jakoś nie przepadam za Świętami Wielkanocnymi ? Pewnie gdyby nie fakt, że musiałam zrobić przykłady na najbliższe warsztaty , to i w tym roku bym żdnaj nie popełniła :)
Ale oto są , całe 5 sztuk :))
przody
i tyły
miłego dnia :)
Kulinia
Piękne. Szczególnie ta czarna z kwieciem z pierwszego zdjęcia. Ja też nie przepadam za Wielkanocą i na własny użytek raczej nie robię pisanek...tzn. robię, ale z igotowanych na twardo tuż przed świętami jajców:) wtedy skrobię skorupki ile wlezie;)
OdpowiedzUsuńpiękne pisanki, a najbardziej podoba mi się ta czarno biała. Co się dzieje z tymi świętami ja też za nim teraz nie przepadam, jak dzieci były małe - tak!! teraz wolałabym gdzieś na nie wyjechać:)
OdpowiedzUsuńpierwsze od lat, ale tego się nie zapomina ;) piękne jajeczka, oryginalne motywy, ten koronkowy mnie zastrzelił - ależ eleganckie jajko :)))
OdpowiedzUsuńJa wolę bardziej BN niz Wielkanoc :)Pisanki piekne szczególnie z kurką i kogucikiem:)
OdpowiedzUsuńPierwsze od lat...jak tak na nie patrzę to wygląda oto tak jakbyś robiła je codziennie przez cały rok♥Śliczne♥
OdpowiedzUsuń