Nie wiem czy to, że wczoraj do południa padał śnieg, a od wieczora do dzisiejszego południa padał deszcz i temperatura wzrosła do 5 stopni powyżej zera, oznacza nadchodzącą wiosnę, ale wiem że na zewnątrz straszna chlapa jest i w sumie nie wiem co gorsze, śnieg czy mokra breja ?
Po słodkim, romantycznym wianku, przyszła pora na pokazanie kwiecistej herbarciarki.
Coś ostatnio moje prace naznaczone są romantyzmem, jak nie koronki, to kwiatuszki...
A do pysznej gorącej herbaty przydało by się coś słodkiego, na przykład rozpływająca się w ustach Pavlova ( moja pierwsza w życiu beza :) ) Polecam ! Przepis tutaj
Miłej niedzieli oraz udanego nadchodzącego tygodnia życzę :)
Kulinia
Mnie się przeogromnie podobają właśnie takie romantyczne drobiazgi. Śliczna ta herbaciarka, ma klimat :)
OdpowiedzUsuńJaka beza smakowita :))A herbaciarka cudna :)
OdpowiedzUsuńJest piękna i ta nutka romantyzmu...........rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńoby nutka tego romantyzmu pozostala w Twoich pracach:-) I love it!
OdpowiedzUsuńNooo, mogłaś uprzedzić, że zarzucisz coś kulinarnie, to nie wpadałabym tu niemal o północy! Dobrze, że mąż poszedł spać, to nie będzie widział, że coś podjadam o tej porze ;)
OdpowiedzUsuńSympatyczna herbaciarka :)
herbaciarka śliczna...a na Pavlovą aż mi ślinka cieknie;)
OdpowiedzUsuńpudeleczka na herbate wyglada pieknie i romantycznie a na beze zrobilas mi wielka ochotę :)
OdpowiedzUsuń