Strasznie nie lubię zimy i zimna . Prognozy pogody niestety się sprawdzają i mamy mroźną zimę :/
Na ocieplenie i przywołanie wiosny, wianek, który powstał wprawdzie jesienią, ale zapomniałam go pokazać ;) Myślę,że spokojnie może być całoroczną ozdobą. Jest dość duży, średnica około 35 cm
Pozdrawiam
Kulinia
Marzenko jest taki romantyczny:) czy na święta na drzwiach zawita czy domek ozdobi, gdzie się nie znajdzie będzie pięknie wyglądać:)
OdpowiedzUsuńŚwietny, mam nadzieje, że nie będzie tak źle z tą pogodą, ja też już czekam na wiosnę.
OdpowiedzUsuńCudny, rzeczywiście mnie bardziej kojarzy się z wiosną. Ale co do zimy...ja chyba jestem jakaś dziwna jak widzę, bo ja tam uwielbiam zimę. Dokładniej rzecz ujmując ja uwielbiam rok z 4 porami roku...tak jak to bywało za moich dziecięcych lat. Była mroźna, śnieżna zima, potem piękna wiosna, upalne lato i deszczowa jesień. Dlatego teraz jestem mega zadowolona z zimy...choć w tym roku przeżyłam pewien szok....pierwszy raz w życiu widziałam padający śnieg przy temperaturze -4 stC. No cóż widać jeszcze za krótko żyję na tym świecie;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny wianuszek...chyba wszyscy już bardzo tęsknimy za wiosną....♥
OdpowiedzUsuńA ja dziś przestałam narzekać na zimę, pobiegałam trochę na nartkach po parku i od razu mi się lepiej zrobiło ;) Chociaż do wiosny tęsknię... Wianek piękny!
OdpowiedzUsuń