Ponieważ moja córka nie ma w oknach firan, a są one od strony wschodnio-południowej, trzeba było zawiesić jej jakieś zasłonki.
Julia jednak leniwiec jest okropny i nie chce jej się tychże odsuwać i zasuwać. Zaczęła wiązać węzeł, co mnie nie bardzo pasowało. Uszyłam więc, kwiaty,za pomocą których ujarzmia teraz zasłonki.
Najpierw powstał różowy-próbny. Córka zaakceptowała wytwór i zażyczyła sobie drugiego ale w innych kolorach, no to jej niebieskiego zrobiłam
Wiązaniem jest wstążka,kolory powstały dzięki farbkom do tkanin. Jeszcze tylko muszę kwiaty troszkę krochmalem potraktować coby fason dobrze trzymały.
Świetny pomysł :) A wykonanie - nic tylko pozazdrościć zdolności :]
OdpowiedzUsuńśliczne kwiaty!! bardzo lubię takie "trzymacze zasłon " :)
OdpowiedzUsuńPomysłowy Dobromir z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają te kwiatuszki
pozdrawiam serdecznie
bardzo fajne kwiatki :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, odgapię na pewno jak się zasłon w końcu dorobię! Nie wiem czemu, ale mój mąż "nie uważa" zasłon, a tak zdobią wnętrze...
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł,kwiatki wyglądaja prześlicznie na zasłonach ,super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kwiatki są odlotowe!!! Co do wykroju to szukam coś nie zbyt skomplikowanego, coś takiego co wpadnie mi w oko :))) Każdą ofertę rozpatrzę hahaha
OdpowiedzUsuńsuper:) takie kolorowe i radosne
OdpowiedzUsuńFajne i niezwykle pomysłowe! Pozdrawiamy i dziękujemy za odwiedziny na blogu. To takie miłe:)
OdpowiedzUsuńNieźle to wymyśliłaś. Bardzo fajny efekt!
OdpowiedzUsuńśliczne kwiatuszki;
OdpowiedzUsuńAleż cudowny pomysł :) bardzo mi się podoba! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Mariola
mmmm wiosna, wiosna wiosna :D byle do lata :) myślę, że strasznie miło wyglądać codziennie przez takie okno... nawet jak za szybą pada deszcz :) to od razu robi sie cieplej :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ... !!! ładne !!! :-)
OdpowiedzUsuńDroga Anonimowa L , uszyj takie corce:D
OdpowiedzUsuń