Nie pamiętam kiedy ostatnio szyłam jakieś ubranie. Moja szczera niechęć do odrysowywania i wycinania wykroi oraz strach przed samodzielnym robieniem formy skutecznie powstrzymują przed szyciem garderoby ;)
Ostatnio jednak w przerwach miedzy machaniem pędzlem, a operowaniem szlifierką, uszyłam sukienusię dla rocznej dziewczynki :)
Wzór wdzięczny i prosty z podszewką.
Z pozdrowieniami
Kulinia
śliczna, bardzo mi się podoba. Ja pasjonatka sukienek Ci to mówię :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka! Ale przydałoby się zdjęcie na modelce:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest i do tego z podszewką. Chciało Ci się :) :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza na pewno mała będzie ślicznie wyglądać :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienusia:) Mała panienka będzie slicznie wyglądała:)
OdpowiedzUsuńMnie tak samo przerażają wykroje. Ostatnio U Peli widziałam tutek na bolerko. I dziękuję bardzo: tyle szablonów, tyle części... To nie dla mnie.
Jedne osoby są widocznie urodzone do szycia ciuchów, drugie do szycia patchworków:D
przesliczna słodka sukieneczka! ja tez z tych co ubrań się boją ale spodnie wydawały mi się najłatwiejsze :) sukieneczka to już wyższa szkoła jazdy :)
OdpowiedzUsuńsukieneczka sliczna wyszal idealnie
OdpowiedzUsuńcudna sukieneczka !! Ja też nie lubię szyc ubrań ,ale dla dzieci to jakoś łatwiej i przyjemniej się szyje :))
OdpowiedzUsuńAle śliczności...
OdpowiedzUsuńŚliczna , po prostu uroczo śliczna, podziel się ze mną odwagą :) bo moje dzianinki ciągle grzeją miejsce, serdeczności:)
OdpowiedzUsuń