... mniej więcej z taką częstotliwością zdarza mi się coś " zdekupażować". Robiłam to zaledwie parę razy, więc doświadczenia i wprawy nie mam wcale. Jednak gdy latem upolowałam starą skrzynkę na przybory krawieckie, od razu wiedziałam , że coś z nią zrobię. Padło na decoupage ;)
Skrzynka ( czy jest na to jakaś inna poprawna nazwa?) jest dopiero pare razy polakierowana. W sumie nie wiem czy jest mi czegoś w niej za mało ( ale więcej nie będzie , bo serwetki takiej już brak), czy za dużo? Zastanawiam się też nad cieniowaniem, ale sie boję...
Oto ona
przed:
i po :
Słowa konstruktywnej krytyki są mile widziane :)
No ja na decu też nie bardzo się znam ;)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie bardzo mi się skrzyneczka podoba.
ta po bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękna skrzyneczka!!!! Jak nowa!!!!
OdpowiedzUsuńSkrzynka cudna, wg mnie nic jej nie brak - to pisałam ja - takajedna
OdpowiedzUsuńПривет! У меня тоже такая скрынька есть,хорошую идею вы мне подсказали,спасибо!
OdpowiedzUsuńta sama niciarka , a jednak inna ...
OdpowiedzUsuńpięknie to zrobiłaś :)
pozdrawiam serdecznie
Wlasnie ! Niciarka... takiej nazwy mi brakowało. Dziękuję Iga za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńŁał cudna przemiana:)
OdpowiedzUsuń