Filcowe kulki zrobiłam wczesną wiosną, Sylwia zrobiła mi z nich bransoletę.
Potem bawiłam się drutem i szydełkiem, miała powstać kolejna bransoleta, ale jako naszyjnik prezentuje się znacznie lepiej.
Nie tak dawno na naszych wieczornych kreatywnych spotkaniach robiłyśmy naszyjniki . Mój wygląda tak.
I to by było na tyle na razie.
Dziękuję ,że do mnie zaglądacie i przepraszam ,że tak mało,( a właściwie wcale ) mnie u Was. Chyba mnie jesienne przesilenie dopadło ...
Kulinia
I
Widzę, że biżuteryjnie u Ciebie :O)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest super...w zasadzie oba są świetne :O)
Bransoletka też niczego sobie ;O)
Widzę, że biżuteryjnie u Ciebie :O)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest super...w zasadzie oba są świetne :O)
Bransoletka też niczego sobie ;O)
Ooo, naszyjnik vel bransoletka prezentuje się fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne naszyjniki i swietna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńpiękne prace :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na candy :-)
fajne biżutki, różnorodne w formę i kolory, aż miło popatrzeć :) a przesileniu powiedz stanowcze NIE ;)
OdpowiedzUsuńWychodź już z tego przesilenia, wychodź! Jest piękna złota jesień! Trzeba się tylko cieszyć!!! Niedługo przecież Mikołaj! ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczna biżuteria!