poniedziałek, 24 stycznia 2011

Krok pierwszy...

Do uszycia narzuty na małżeńskie łoże zrobiony ( wyboru wzoru, kolorów i materiałów nie liczę ). Dwa dni cięłam, tyle tego było i jeszcze będę musiała dociąć bo jednego materiału kupiłam za mało. Teraz apeluję o ściskanie kciuków i doping co bym nie poległa na placu boju ;) Pokazuję co nacięłam i zmykam kończyć wyzwaniowego skarpetkowca, bo już termin minął.

8 komentarzy:

  1. trzymam kciuki i ciekawam wzoru :)

    OdpowiedzUsuń
  2. napewno będzie coś efektownego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to trzymam kciuki ;)rzeczywiście sporo tych kawałków,ciekawa jestem jak wyjdzie :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem ciekawa wzoru- zapowiada się super! łuki to juz wyższa szkoła jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki!!!
    a co to za materiał ? wygląda jak polar

    OdpowiedzUsuń
  6. trzymam kciuki :) I ja też ciekawa jestem co to za wzór będzie... Faktycznie jakieś łuki się zapowiadają...

    OdpowiedzUsuń
  7. Sie nacielas kobieto! O ja!!!

    JA tez doiero skonczylam skarpetowca, jutro obfoce i wrzuce na bloga ;) Takz enie jestes sama ;)
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ulala! To będzie coś wielkiego (dosłownie i w przenośni). Mocno trzymamy kciuki i życzymy wytrwałości! Z niecierpliwością czekamy na efekty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i Twój komentarz :)

Odwiedziliście mnie

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...