piątek, 28 stycznia 2011
Wieści z placu boju czyli końca nie widać
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo miło mi czytać,że się Wam podobają filiżankowe podkładki :) Dziękuję Wam za wszystkie pozostawione dobre słowa :))
czwartek, 27 stycznia 2011
Wyrobiłam się w terminie :)
Uszyłam dziewczynom podkłądki "dla dwojga" metodą PP, podobno się podobają, co mnie bardzo cieszy :D
Zdjęcie mam tylko jedno zbiorcze
Ponieważ zapisałam się już do kolejnego Podaj Dalej u Ani , by spełnić warunki zabawy ogłaszam zapisy do
mojej drugiej edycji :)) Zatem zapraszam trzy osoby mające ochotę otrzymać jakiś mój wytwór.
Jeszcze regulamin:
1) Musisz posiadać blog.
2) Pierwsze 3 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.
wtorek, 25 stycznia 2011
Styczniowe wyzwanie
U mnie powstała skarpetkowa małpa. Jak już pisałam na blogu 12/12, jest ona pod ścisła ochroną mojego synka :D
Małpa jak to małpa uwielbia bujać się na palmach.
Dziękuję Wam za odzew i wsparcie po porzednim poście :D Zaczełam już małe części łączyć w większe, łatwe to nie jest, ale przy 300 kawałku powinnam dojść do wprawy ;)
Agajaw- to jest bawełna, pewnie przez to, że zdjęcia robiłam wieczorem w sztucznym świetle , to tak dziwnie wygląda.
poniedziałek, 24 stycznia 2011
Krok pierwszy...
niedziela, 16 stycznia 2011
Lawendowy wir i brzydkie kaczątko
Z kolei całkiem niedawno nabyłam w tutejszej graciarni mini niciarkę. Mało brakowało , a bym jej nie kupiła, no bo jedną już mam i ten kolor ... blee. Na szczęście zdrowy rozsądek zwyciężył, bo przecież takiej małej jeszcze nie widziałam i w ogóle jak tu nie brać jak sama się pcha do rąk ;)
W krótkim czasie ( jak na mnie) zabrałam się za przemianę tego brzydkiego kaczątka. Pięknym łabędziem się raczej nie stała, ale jestem zadowolona (jej i tak nie można było zaszkodzić).
Obie prace czekają jeszcze na porządne lakierowanie, ale musiałam je już pokazać :)
poniedziałek, 10 stycznia 2011
Takiej okazji nie można przegapić!

niedziela, 9 stycznia 2011
Metamorfoza cz 2
Na początku była czerń...
Zrobiłam więc tak
ale, na tle białych drzwi róż nie było wcale widać, więc... zrobiłam tak
EDIT: Chciałam tylko dodać,że róże są oczywiście robione przeze mnie :)
piątek, 7 stycznia 2011
12 na 12
czwartek, 6 stycznia 2011
Po długiej wędrówce
Dotarła do mnie niespodziewanie śliczna aniołkowa kartka, piękne serwetki z serduszkowymi obrączkami, zakładka,monogram i chustecznik. Taką (po)swiąteczną niespodziankę zrobiła mi Aneladgam. Część prezentu jest w ramach zabawy"podaj dalej". Jeszcze raz bardzo Ci Madziu dziekuję i za pamięć i za ogromną radość jaką sprawiłaś mi tymi prezentami :)
sobota, 1 stycznia 2011
Kolejny rok
No i nadszedł nowy 2011 rok. Jaki będzie ? Oby lepszy od poprzedniego, pełnego niespodziewanych wydarzeń, niestety również tych związanych ze stratą i bólem.
Postanowień noworocznych nie robię , gdyż mam bardzo słabą silną wolę ;) Mam tylko nadzieję, że uda mi się wprowadzić w życie parę projektów o których myślę już od bardzo dawna.
A teraz o czymś co było u nas niemożliwe, a stało się. Niedawno wspominałam o tym że jeśli chodzi o zwierzaki to bliższe sercu sa nam psy niż koty. Oboje z mężem uważaliśmy , że w naszym domu nie ma miejsca dla "sierściucha". I co? I wzięło mnie na kota, dzieciaki natychmiast podchwyciły temat, mąż ( o dziwo) nie oponował aż tak bardzo choć do końca był na "nie". Nie ustąpił tylko w kwestii ceny ( ja chciałam rasowego ). I tak oto w drugi dzień świąt przyjechała do nas kicia, półpers :) Po tygodniu wspólnego mieszkania jestem gotowa "odszczekać" wszystko co myślałam o kotach . Na dzień dzisiejszy jest to idealny zwierzak dla nas, oprócz królika i rybek ;)
Wniosek zarazem postanowienie na przyszłość?- Nigdy nie mów "nigdy" :)